Witajcie. Tak sobie pomyślałam, że forum to dobre miejsce do rozważań, a że nie bardzo mam z kim o tym pogadać... Chciałabym coś dla siebie zrobić, wyjść do ludzi, wiecie. Myślałam o podjęciu studiów, na studia trzeciego wieku jestem jednak "za młoda", więc pewnie coś podyplomowo. Podatki, albo rachunkowość (bo na tym się troszkę znam). Tylko... obawiam się jak przyjmą mnie młodsi koledzy/koleżanki. Zawsze miałam problem z samoakceptacją, a choroba nie pomaga mi zmienić obecny stan rzeczy. Pocieszam się jednak, że wiele rzeczy można załatwiać przez internet. zapisy i takie tam sprawy 9nie będę się musiała denerwować obcowaniem z nieznajomymi).
Pod uwagę brałam przez moment też Uniwersytet Każdego Wieku, ale nie bardzo wiem jak wygląda na nim organizacja? Czym się kończy nauka (dyplom, certyfikat?)