Michał ,nie mam tego jeszcze -w PIle poszukam ,jak nie ,to zmówię na allegro i wypróbuję koniecznie .Masz rację ,co do brzegów,ale to zawsze szybko można poprawić ,nie zajmie tyle czasu co zwykle
co do przepisu na uszka smażone -ja doprawiam prosto -pieprz czarny lub kolorowy jak lubisz pikantniej ,ew.trochę soli ,czasem dodaję magi ,częściej ziarenka jałowca-ale najważniejszy jest dla mnie pieprz powiem ci ,że odkąd mamy ten przepis,nei robimy innych uszek -genialnie smakują następnego dnia na zimno i najbardziej do zupy rybnej (oczywiście z barszczem też są extra )-polecam ,nie zawiedziesz się ;
p.s.ciasto z zimną woda jest b.trudne do zagniecenia i wałkowania -ja daję gorąca wode (uważaj na jajka,by się nie ścięły)-jak podzielisz ciasto -zakrywaj szczelnie porcję której nie wyrabiasz