Dziwny objaw mam ostatnio.Jak łapie mnie Renek to już nie mam tak silnego bólu jak kiedyś i nie przechodzę 3 faz po których od razu wracało krążenie choć z ogromnym bólem.Teraz drętwieją mnie palce,sinieją,cała się trzęsę z zimna,nawet klatka piersiowa ma dreszcze i pomimo,że wrócę do domu,siedzę w cieple to dopiero to mija po około 2 godzinach.
Na początku choroby było nagłe zblednięcie,zdrętwienia a zaraz po ogrzaniu czyli po jakiś 3 minutach wracało krążenie i czułam silny ból.
A jak to jest u was?
Też nie przechodzicie tych 3 faz w późniejszym stadium Renka?