Spokojnie-stresujesz się i to nakręca dodatkowo objawy.Przechodizłam tego typu załamanie i wiem co mówię.Jeśli tego potzrebujesz-idź do psychiatry-wyciszysz się (nie otumanisz),dobrze byłoby to połączyć z psychoterapią,najlepiej zadaniową.Rozejrzyj się .Choroba poczatkowo może wściekle atakować ,ale potem z reguły się wycisza,stoi w miejscu-więc musisz przede wszystkim wzmocnić się psychicznie,bo bez tego mało osiągniesz.Na forum masz przykład ludzi ,którzy podnoszą się z ciężkich progresji-polecam posty naszej
kamasi,zobacz jak pozbierała się
Grażyna i wiele innych osób ,które tutaj na co dzień staraja się wspierac wszystkich.Wejdź na Pogaduchy,nawiąż może bliższy kontakt z nami-zobaczysz ,jeszcze odetchniesz,tym bardziej ,że już włączono ci lek.Jeśli nie pomoże na objaw R.-zawalcz o wlewy z Prostavasiny na Wołoskiej w W-wie-Grażynka tam regularnie jeździ-rany się zamykają.Iwonka zdaje się ,że radziła ci W-wę jako ośrodek diagnostyczny-doczytaj.
Głowa do góry -jeszcze będzie dobrze