Składałam do miejskiego 2 tygodnie temu, na razie zero odpowiedzi. Nerki raczej ok, będę miała badania za jakieś 2 miesiące. Teraz (standard letni) znowu jakąś infekcję dorwałam i ledwo się turlam po mieszkaniu. Zwolnienie odpada, bo byłam na urlopie i zaległości spore się zrobiły. Ta opuchlizna na nogach to może zespół antyfosfolipidowy? Bo wstępnie zdiagnozowany. Nie mam pojęcia. Dramatu nie ma, tylko spuchnięte (głównie jedna) i uczucie pieczenia.
Na razie antybiotyki i sterydy i siedzę w domu
Wstałam z wyra- to duży sukces. Termin komisji mam. Ku mojemu zaskoczeniu, bo jest ciepło jednak, zrobiły mi się rany na palcach.
Po komisji dam znać, chociaż sukcesu nie przewiduję