Siedzi sobie babka z dziadkiem, oglądają telewizje. Nagle babka mówi: - Te stary, a może byśmy się koniaku napili? - E, babka, przecież już cały wypiliśmy! Nie ma ani kropli. - Idź stary do piwniczki, może coś się jeszcze uchowało. Cóż było robić, poszedł dziadek do piwniczki, graty przesuwa, skrzynki
przestawia. Nie ma. Przenosi worki z ziemniakami... i nagle Butelka! Podnosi cala zakurzona, przeciera trochę rękawem, czyta: "KONAK". Uradowany leci do babki. Usiedli nalali, wypili, znowu nalali, znowu wypili i tak cala buteleczka pękła. I ni stąd ni zowąd nagle wzięła ochota na dziki seks. Dziadek brał babkę to z tej to z tamtej strony, ona była raz na górze raz na dole, raz aktywnie raz pasywnie, robili to po francusku, hiszpańsku włosku, jak tylko umieli. Gdy nad ranem zmęczeni leżeli ciężko dysząc, ale szczęśliwi, babka mówi: "- Dziadek, to chyba nas tak po koniaku tym wzięło. Zobacz, co to za marka". Dziadek wziął pusta butelkę do ręki, przetarł dokładne cały kurz i czyta: - "Koń jak nie może, dwie krople na wiadro wody".
W autobusie jedzie para staruszków, a ponieważ autobus się trzęsie więc dziadek ma problem ze skasowaniem biletu. Autobus zatrzymuje się na czerwonym świetle, a babka na to:
- Wsadzaj póki stoi!
Do zatłoczonego autobusu wsiadają dwie starsze babcie. Niestety nie ma wolnych miejsc, są już zajęte przez łysych facetów w glanach. Jeden z pasażerów zwraca im uwagę
-moglibyście ustąpić miejsca starszym panią.
Na to jedna z pań
-nie szkodzi, niech sobie siedzą biedna chłopaczyska. Nie dosyć, że po chemioterapii to jeszcze w butach ortopedycznych.
Do autobusu wsiada dwóch młodych chłopaków. Wszystkie miejsca są już zajęte przez starsze panie. Na to jeden mówi do drugiego:
-Szkoda, że nie ma takiego proszku ,że jak się posypie na tych staruchów to oni znikną.
Na to pociesza go jedna ze starszych pań siedzących
-nie martw się synku, jak ty będziesz w naszym wieku to na pewno już taki proszek wymyślą..
Młoda seksowna kobieta mówi do starszego pana siedzącego obok na ławce; -Tak mi przykro, że siadłam na pańskich okularach............ -Nic nie szkodzi -odpowiada staruszek.-One już nie takie rzeczy widziały!
Kominiarz puka do drzwi. Otwiera stara babcia w długiej, czarnej sukni. Przygląda się zalotnie kominiarzowi i rozchyla bardziej dekolt. Na jej pomarszczonej, oklapniętej piersi ma wytatuowaną żabę i pyta kominiarza:
- Jeżeli zgadniesz co to jest, możesz pójść ze mną do łóżka.
Kominiarz w panice:
- Słoń, to jest słoń!
Babcia:
- No O.K., ta odpowiedź mieści się jeszcze w granicach tolerancji...
Babcia z dziadkiem mieszkają w małej chałupce nad morzem....słyszą jak ktoś stuka do drzwi.. otwiera babcia, rozgląda się, nie widzi nikogo, zamyka drzwi i wraca do dziadka... po chwili znów słyszą stukanie... podchodzi dziadek do drzwi, otwiera, patrzy nie ma nikogo....wraca na miejsce. .i znów słyszą pukanie do drzwi a po chwili głos.... otwierajcie, to ja śmierć.... zestresowani podchodzą razem.. otwierają, nie ma nikogo.... znów głos, bardzo nisko nad progiem...: nie pękajcie... ja po chomika
Idzie wieczorem babcia, patrzy: w bramie stoją trzy ku**y.
Babcia pyta:
Za czym ta kolejka?
Za landrynkami!
Babcia więc stanęła i stoi. Podchodzi policjant i mówi:
Te panie, że tu stoją, to rozumiem, ale co pani tu robi?
Babcia:
Pogryźć nie pogryzę, bo zębów nie mam, ale possać mogę..
Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze.
Podchodzi do niego przechodzień i pyta:
- Dlaczego Pan płacze?
- Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą w okolicy, ma 22 lata wymiary 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chce, wieczorem mi czyta...
- No to o co chodzi ?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!
Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv. Po serii ciosów jeden z zawodników pada na deski. Sędzia zaczyna liczyć, tłum szaleje! Wstanie?! Nie wstanie?! Wstanie?! Nie wstanie?!
- Nie wstanie - komentuje jedna z babć - znam chama z tramwaju.
Wsiada babcia do autobusu i pyta kierowcy: lubicie orzechy? Tak, odpowiada kierowca. Babcia daje cały woreczek orzechów. Następnego dnia znów wsiada i daje mu cały woreczek orzechów. Kierowca pyta : a skąd je macie? Z toffifee, synku.
Ale nudny program leci dziś w TV! - skarży się dziadek wnukowi.
- Dziadku, ty znów źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium...
W przedziale pociągu siedzi starsza kobieta z synem i wnuczkiem. Nagle wpada mężczyzna i woła:
-Zgwałcę wszystkich!
-Pedał! - komentuje wnuczek.
-Oszczędź chociaż babcię! - woła syn.
Babcia protestuje: - Jak wszystkich, to wszystkich!
Przepraszam babciu - zadyszany przechodzień zatrzymuje starszą panią - w jaki sposób mogę jak najszybciej dostać się do szpitala...
-Powiedz pan do mnie jeszcze raz babciu.
W tramwaju babcia pyta młodego człowieka:
-Jak się dostać do filharmonii?
-Trzeba dużo ćwiczyć, babciu.
Babcia dostała paczkę z zagranicy. Otwiera ją, a w paczce okulary.
-No, ja wreszcie będę porządnie widzieć - mówi wkładając okulary na nos. -No ja teraz widzę! No, wszystko ostre. O, i list jest od Erny. Cóż ona tam pisze: Mamo, w tej paczce wysyłam wam oprawki, w następnej będą szkła...
Wchodzi dziadek do sklepu i mówi:
- Poproszę papierosy.
Sprzedawca podaje, a dziadek czyta napis na dole papierosów:
'Palenie powoduje IMPOTENCJĘ.'
Na to przerażony dziadek:
-A, to ja poproszę z rakiem.
Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat_ - pyta
- 82 - odpowiada pacjent
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka
- Nie śmiałbym prosić.....
Dziadku. Czy to prawda, że w przeszłości byłeś świetnym kochankiem?
- Oj prawda, prawda...
- A co Babcia na to? Zadowolona była?
- Ona, na szczęście, odeszła w niewiedzy...
Babcia przyjechała w odwiedziny do rodziny i bierze na spytki wnuczka.
- No, powiedz babci, dobrze się chowasz?
- Staram się. Ale mama i tak zawsze mnie znajdzie i wykąpie.
Babcia z dziadkiem wyjechali nad morze. Po przyjeździe dziadek spostrzegł, że nie ma kąpielówek i poprosił babcię, a żeby ta mu je uszyła. Zapobiegawcza babcia wzięła ze sobą kilka śliniaczków i uszyła z nich slipki. Po wyjściu na plażę dziadek zorientował się,że wszyscy go obserwują. Popatrzył na swoje nowe slipki, a tam napis "Rośnij duży dla mamusi"
Bardzo leciwa starowinka wybrała się do Kościoła
Msza się jeszcze nie zaczęła,więc postanowiła odmówić różaniec.
Obszukała kieszenie,przetrząsnęła torebkę i nic,
zapomniała zabrać różaniec z domu.
Rozejrzała się,przed nią w ławce siedział staruszek,
który był tak chudy,że kręgi wystawały mu przez koszulę.
Babcia dotknęła kręgu i pomyślała,to mi wystarczy do modlitwy.
Dotykając leciutko odmówiła różaniec,
a gdy na koniec już się żegnała,
dziadek odwrócił się i powiedział:
a teraz pocałuj mnie w medalik.
Babcia kupuje w aptece dwie prezerwatywy i od razu zakłada je na nogi. - Babciu - zagaduje ja delikatnie młody mężczyzna - prezerwatyw nie zakłada się na nogi... - A co wy tam wiecie! Ja na rowerze tu przyjechałam, a w radio mówili, ze jest taka nowa choroba, co się ją od pedałów łapie.
Przyjeżdża wnuczka do babci na weekend. Gdy nadeszła noc wnuczka kładzie się spać nago, a babcia do niej - Wnuczko dlaczego jesteś nago?- Ale babciu ja wcale nie jestem nago to taka uniwersalna piżama - Aha Babcia poszła się położyć nago do łóżka nagle, przychodzi dziadek i mówi. - Babka dlaczego kładziesz się spać nago - Ja nie kładę się nago to taka uniwersalna piżama - To se ją ku..a lepiej wyprasuj .
Babciu słyszałem ze dostałaś wilka co to jest?
-A sama nie wiem sam zobacz.
Babka ściąga gacie pochyla się a wnuk zagląda.
-babcia norę tego wilka widzę ale on chyba zdechł bo niesamowicie śmierdzi.
Pewnego dnia syn pyta gdzie jest babcia, a ojciec odpowiada, że w ogrodzie. A syn pyta dlaczego jej tyłek z ziemi wystaje a ojciec:
- żebym miał gdzie rower zaparkować.