Koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Obrazek
Tu można opowiedzieć kulturalny dowcip oraz nieźle się rozerwać.

Koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » So lip 07, 2012 22:00

Rozmawiają dwie serdeczne przyjaciółki:
- Jak ci się podobało moje zdjęcie?
- Świetnie. Właśnie tak powinnaś wyglądać.
- Na tym zdjęciu jestem zupełnie niepodobna do siebie!
- Więc powinnaś być wdzięczna fotografowi!

Rozmawiają dwie sąsiadki.
- Mój mąż to jest jak słońce...
- Co ty opowiadasz? Po tylu latach małżeństwa?
- Ano tak. Jak zajdzie wieczorem do knajpy to dopiero rano z niej wychodzi.

Po co, sąsiadko, zainstalowała pani przy telewizorze lusterko wsteczne?
- To duża wygoda. W ten sposób mogę obserwować męża przy zmywaniu naczyń!

Koleżanka do koleżanki:
- Wiesz, na urodzinach u Jolki zjadłam sto ciasteczek!
- I nie miałaś żadnych problemów?!
- Wtedy nie, ale teraz mam. Nikt mnie już nie zaprasza.

Idą dwie dziewczyny przez południowe stany i jest straszny upał. Jedna mówi do drugiej: - Wiesz, może zdejmiemy majtki, będzie trochę chłodniej. - Ale chyba to niewiele da. - Może jednak... I tak sprzeczają się przez dziesięć kilometrów. Nagle widzą, że przy drodze siedzi Murzynka, je melona i jest bez majtek. Podchodzą więc do niej i jedna pyta. - Sorry, widzimy, że siedzisz bez majtek. Powiedz czy to sprawia, że jest ci chłodniej, czy może tak sobie siedzisz? - Ja nie wiem, czy jest chłodniej, czy nie; w każdym bądź razie muchy nie zlatują się do melona.
Amerykanka i jej koleżanka Iranka robią zakupy w supermarkecie. Przechodzą koło stoiska z warzywami. Iranka z góry ziemniaków wybiera dwa najbardziej okrągłe ...
- To mi przypomina jądra mojego męża ...
- Wow .. były takie duże ...?
- Nie .... takie brudne ...

W biurze koleżanka do koleżanki, nerwowo się zachowującej:
- Co jest Marysiu?
- Szukam swojego dziurkacza, jeszcze wczoraj tu był.
Koleżanka wychodzi z pokoju i woła:
- Hej, który z kolegów spał ostatnio z Marysią!

Rozmawiają dwie przyjaciółki.
- Słuchaj, zaproponował mi wyjście ten przystojniak z kadr. Ty już byłaś z nim na randce, więc powiedz mi jaki on jest zanim dam mu odpowiedź.
- No więc, pojawił się bardzo punktualnie. Zamówił limuzynę i pojechaliśmy do doskonałej restauracji. Zjedliśmy wspaniałą kolacje, potem teatr i wróciliśmy do mnie. Tu niestety zmienił się w ZWIERZE!!!. Zdarł ze mnie moją sukienkę i przeleciał dwa razy na stole w kuchni.
- Raaany, więc sugerujesz żebym z nim nie szła?
- Nie, ja ci tylko radzę: ubierz starą sukienkę!!!

Panie grają w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszło w lewo. Niedaleko stojący obserwator żeńskich zmagań zgiął się w pół, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął. Pani podbiegła do niego przerażona: - Ja bardzo pana przepraszam, ale to było doprawdy niechcący! Pan dalej jęczy: - Jestem fizykoterapeuta , może będę w stanie panu pomóc... Pan nadal jęczy... Pani rozpięła mu rozporek i rozpoczęła masowanie. Po 5 minutach pyta: - No i jak? - Bardzo przyjemnie,ale kciuk nadal boli.

Pewna dama zwierza się swojej przyjaciółce, wskazując na kanapę:
- Wiesz kochana, będę chyba musiała wyrzucić tę kanapę z domu, bo ilekroć na nią spojrzę, to przypomina mi to fakt, że zdradziłam na niej męża.
- Oj, kochana! - odpowiada przyjaciółka. Gdybym ja miała wyrzucić z domu wszystko to, na czym zdradziłam męża, to w domu pozostałby tylko kaktus.

W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie dupy macie, że nie wiecie, która?


Spotykają się trzy prostytutki. Jest środek wyjątkowo mroźnej zimy: śnieg, deszcz, wiatr, grad itd.
Jedna mówi:
- za stówę bym już nawet poszła, tak zmarzłam
Druga na to:
- ja nawet za pięćdziesiąt, tak piździ
A trzecia na to:
- ja nawet za darmo bym poszła, od rana nic ciepłego w buzi nie miałam.

Pewną panią odwiedziła przyjaciółka. Kiedy skończyły spacer po ogrodzie i weszły do szklarni, przyjaciółka zapytała:
- Jak udało ci się wyhodować tak intensywnie czerwone pomidory?
- To nie takie trudne. Staję w szklarni zupełnie nago i wszystkie pomidory natychmiast czerwienieją.
Przyjaciółka postanowiła oczywiście wypróbować uzyskana radę, a kiedy panie spotkały się po kilku dniach, pierwsza z nich pyta:
- No i jak? czy mój sposób poskutkował na twoje pomidory?
- Ani trochę... Ale za to jak podziałał na ogórki! Wszystkie skurczone i pomarszczone całkowicie się wyciągnęły.

Dwie młode dziewczyny rozmawiają ze sobą:
- Jaki piękny łańcuszek! Ile dałaś za niego?
- A, z pięć razy...


Sąsiadka do sąsiadki:
-Kup sobie nowe firanki, bo przez te stare wszystko widać co robicie z Twoim mężem
- To ty sobie lepiej kup nowe okulary, bo to nie mój mąż tylko Twój!

Spotykają się dwie panie
-Dzień dobry, Basiu! Słyszałam, że Twój syn się ożenił, córka wyszła za mąż...
Jak im się życie układa?
-Ach, kochana! Córka ma wspaniałego męża. Śniadanie podaje jej do łóżka, sprząta, robi zakupy. Ale niestety syn trafił fatalnie. Jego żona się wyleguje, a on podaje jej śniadanie do łóżka, sprząta, robi zakupy.

Rozmawiają dwie młode mężatki:
- Słyszałam, że wczoraj była u was z wizyta twoja teściowa?
- Z wizytą? To była wizytacja!

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Jak myślisz, ile będziesz miała osób na przyjęciu?
- Jeśli wy przyjdziecie, to dziesięć, a jak nie to ze sto.

Spotykają się dwie przyjaciółki: Jak tam zdrowie, Bożenko?
- Lepiej nie pytaj, głowa boli, korzonki,
wrak człowieka po prostu!
- Ciekawe, wczoraj widziałam
jak wieczorem od Ciebie wychodził Jacek,
dzisiaj rano Andrzejek...
Nie powiesz mi, ze TV oglądaliście...
- Co za ludzie! Co za ludzie!
Tylko jeden organ zdrowy, a jeszcze zazdroszczą...
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Postprzez » So lip 07, 2012 22:00

 

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » Pt lip 13, 2012 20:40

Kobieta opowiada koleżankom w pracy:
Wczoraj wybrałam się na imprezę... Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę punktualnie o północy… Ale impreza była cudowna!... Drinki, balety, znów drinki, znów balety i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że
zapomniałam o godzinie!!... Kiedy wróciłam do domu była 4 nad ranem!!...
Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 4 razy!!!... Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 8 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż wstawiona, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy!!! - po prostu uniknęłam awantury z mężem!!!... Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta!!!... Ha ! ! !...
On, na drugi dzień po powrocie z pracy, podczas obiadu zapytał:
- O której wróciłaś z imprezy?...
- O samiutkiej północy, tak jak Ci obiecałam…
On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego…
Oh!..., jak dobrze, jestem uratowana!!!... - pomyślała i prawie otarła pot z czoła.
On po chwili spojrzał na nią serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką!!...
Zbladła ze strachu, ale pyta pokornym głosem:
- Taaaak???!... A dlaczego, kochanie? ….
A mąż na to:
- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 4 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O cholera!!!...' , znów zakukała 3 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu… Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie , zakukała ostatni raz i zaczęła chrapać........ :) :) :)

Opowiada koleżanka przyjaciółce:
- A mój mąż nie pije, nie pali, nie bije, podłogę myje...
- To ty po prostu żonę masz..


Rozmawiają 2 koleżanki:Twój mąż pamięta datę waszego ślubu?
- Na szczęście nie.
- Na szczęście?!
- Wspominam mu o rocznicy kilka razy do roku i zawsze dostanę coś fajnego!

Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Wiesz, mój syn ma trzy miesiące i już siedzi!
- Tak, a za co? :?: :?: :?:

Sąsiadka do żony Fąfary:
- Co mąż Ci kupił na rocznicę ślubu?
- Widzisz to srebrne BMW na parkingu?
- Tak... Piękne...
- Kupił mi fartuszek takiego koloru.

Gruba baba do grubej baby:
- Jem tyle co wróbelek, a jestem taka gruba!
Na to druga:
- A ja słyszałam, że wróbelki jedzą tyle ile ważą. :) :) :)

Dwie znajome: - Dokąd tak pędzisz? - Na wystawę... - A kto ciebie zechce oglądać?

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz? Spałam ostatnio z takim jednym zapaśnikiem.
- I jak było?
- Cały czas miałam wrażenie, że przywaliła mnie wielka szafa z malutkim kluczykiem

Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Szanowna pani, wiem z pewnego źródła, ze pani córka codziennie po południu jeździ ze swoim chłopakiem jego motocyklem do lasu. Nie obawia się pani, ze może jej się coś stać?
- Nie, przecież oboje maja kaski.

Koleżanka do koleżanki:
- Już dawno chciałam spytać, co nosisz w tym medalionie na szyi?
- A to taka pamiątka. Mam tam schowany kosmyk włosów mojego męża.
- Przecież Twój mąż żyje!
- Tak, ale jest już łysy...

Sylwia spotyka sąsiadkę:
- Mój stary poszedł dzisiaj na ryby, ale na pewno nic nie przyniesie do domu.
- Pani jest jasnowidzem ?
- Nie, ale w naszym sklepie rybnym od dwóch dni są tylko konserwy...

Oburzona Małgosia mówi do Zosi:
- Zawiodłaś mnie! Nigdy nie przypuszczałam, że zdradzisz mój sekret!
- Wcale go nie zdradziłam!
- Jak to "nie zdradziłam"?
- Po prostu wymieniłam go na inny
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » So lip 21, 2012 21:03

Na plaży nudystów rozmawiają dwie przyjaciółki: - Podobają mi się tutejsi kieszonkowcy. Wczoraj jak jeden szukał mojej portmonetki to trzy razy doszłam. :oops: :oops:

Dziewczyna zwierza się przyjaciółce: - Po cho***ę mi w domu mężczyzna, jeżeli nawet wibratora nie potrafi naprawić? :?: :?:

Wiesz, dostałam hemoroidów. - Powiedz, gdzie? - W du*ie. - Jak następnym razem coś kupię, to też ci nie powiem gdzie! :!:

W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok: - Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje się. - Coś ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał! - Nie mogę! - Dlaczego?! - Bo on używa mojej ręki. :D :D

Rozmawiają dwie przyjaciółki: Wiesz wyszłam za mąż i wcale nie żałuję tego kroku. Ja tez nie żałuję kroku,a za mąż jakoś wyjść nie mogę. :wink: :wink:

Koleżanka do koleżanki: - Nie mogę nauczyć męża porządku! - A co on takiego robi? - Za każdym razem chowa portfel w inne miejsce. :P :P :P

Dlaczego nie wyszłaś jeszcze za mąż? - pyta Ewę koleżanka. - A po co? Mam psa, który warczy, papugę, która klnie i kota, który włóczy się po nocach. :roll: :roll:

Rozmawiają dwie przyjaciółki: - Już nigdy nie pójdę z mężem łowić ryb. - Było tak źle? - Już początek był fatalny. Za głośno rozmawiałam, nie umiałam założyć przynęty, a na dodatek za wcześnie podcięłam rybę... - Co było potem? - Tragedia! Złowiłam trzy razy tyle ryb co on.

Między przyjaciółkami: - Muszę teraz szczególnie uważać, żeby nie zajść w ciążę. - Jak to? Przecież wyznałaś mi niedawno, że twój mąż nie może mieć dzieci. No właśnie! :!: :!:

Słyszałam, że pani małżonek złamał sobie nogę. Jak to się stało? - Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół. - To straszne. I co pani zrobiła w takiej sytuacji? - Makaron.

Rozmawiają dwie koleżanki:- Wiesz, moja droga, mam taki problem - wyobraź sobie, że mąż podczas delegacji zatrzymał się w Warszawie. Mówił, że nocował u kolegi i żeby go sprawdzić wysłałam do wszystkich jego pięciu przyjaciół listy z zapytaniem, czy to jest prawda.- I co?- No i przyszło pięć odpowiedzi, że nocował.

Przy kawiarnianym stoliku rozmawiają dwie dziewczyny: - Wiesz... mówi jedna z nich. Zerwałam ze swoim narzeczonym. - To niemożliwe. Przecież jego ojciec jest miliarderem! No właśnie... Wychodzę za jego ojca.

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Nie rozumiem, co kobiety widziały w mężczyznach dawniej?
- Kiedy to - dawniej?
- No, zanim wymyślono pieniądze.

Koleżanka do koleżanki:
- Mój Zdzich jest bardzo zazdrosny.
- A mój Rychu nie musi, bo w łóżku jest lepszy od wszystkich swoich kolegów.
Ostatnio edytowano Cz sie 30, 2012 06:55 przez Iwonka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » Wt sie 14, 2012 15:55

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, próbuję zmusić męża, by rzucił palenie. Wymogłam na nim przyrzeczenie, że papierosa może zapalić tylko po stosunku.
- I co? Poskutkowało?
- Pewnie! Teraz pali nie więcej jak paczkę na dobę.

Plotkują dwie sąsiadki:
- Wiesz, ta Kowalska to ma szczęście - mówi pierwsza.
- No fakt. Męża ma, kochanka ma i do tego wczoraj ją zgwałcili.

Rozmawiają dwie sąsiadki o swoich córkach:
- Moja Zosia, to ciągle gdzieś lata. Stewardesa na nią mówią - mówi jedna.
- A moja też ciągle gdzieś lata, ale jakoś inaczej na nią mówią - odpowiada druga.

Sąsiadka do sąsiadki:
- Ty to masz mądrego męża. On chyba wszystko wie.
- Wszystko wie? Kochana! On się nawet nie domyśla!

Ziuta chwali się sąsiadce:
- Do tego żech doprowadziła, że mój stary pali tylko po dobrym obiedzie.
- To piękne. Jeden papieros na rok jeszcze nikomu nie zaszkodził...

Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Moja córka robi się coraz bardziej podobna do mnie.
- I naprawdę nie ma na to żadnej rady?

Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Wiesz, mój syn ma trzy miesiące i już siedzi!
- Tak, a za co?

Między sąsiadkami:
- Nie wiesz przypadkiem, gdzie jest mój mąż? Przed godziną poszedł utopić w rzece kota.
- Skoro wiesz gdzie jest, to czemu mnie pytasz?
- Bo kot wrócił do domu.

Dlaczego pani wpatruje się w moją bieliznę? - pyta Kowalska sąsiadki. Czy pani swojej nigdy nie wiesza?
Sąsiadka:
- Owszem, ale dopiero po wypraniu.

Przed domem kłócą się dwie sąsiadki. W pewnym momencie jedna z nich nie wytrzymuje i krzyczy do drugiej:
- Ty stara małpo!
- Tylko nie stara! - odkrzykuje druga. Tylko nie stara!

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Prosiłam Cię, żebyś nikomu nie mówiła, że wychodzę za mąż.
- Nie pisnęłam nikomu ani słówka. Spytałam tylko Helenkę i Marysię, czy je zaprosiłaś na ślub.

Czy kiedykolwiek mąż zastał Cię z obcym mężczyzną?
- Nigdy. Zawsze tylko z kumplami lub znajomymi...

Plotkują dwie przyjaciółki:
- Nie wyobrażasz sobie, jakiego pecha ma Ziuta. Wydała trzy stówy na komplet czerwonej seksownej bielizny i poszła do lekarza. Teraz rzeczywiście jest chora, ale z wściekłości.
- Dlaczego?
- Bo lekarz kazał jej pokazać tylko język.

Dwie koleżanki jedzą słodkie bułki, jedna mówi do drugiej:
- Z czym masz tą bułkę ?
- Z truskawkami, tylko truskawki są za drogie to dali ser.

Przyjaciółka zwierza się przyjaciółce:
– Wiesz, będę miała dziecko.
– Ty! – wykrzykuje druga. Przecież zarzekałaś się, że Ty nigdy nie będziesz miała dzieci! Kiedy się na to zdecydowałaś?
– Nie ja się zdecydowałam, tylko mąż... I to w ostatniej chwili.

Koleżanka pyta koleżanki:
- Czy ten Twój chłopak jest aż tak bogaty, jak mówią?
- Tak, znamy się pół roku, a on ma nadal pieniądze.

Rozmawiają dwie rozwódki:
- Z kim teraz sypiasz?
- Z pilotem.
- LOT-u?
- Nie, TV.

Basia prosi swoją koleżankę Kasię, aby ta pożyczyła jej bluzkę.
- Dobrze, mówi Kasia, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ani razu jej nie założysz.
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » Cz sie 30, 2012 06:55

Wie pani, mój mąż jest taki uczuciowy.
- Naprawdę?
- Tak. Kiedy zmywam naczynia on mówi:
- Kochanie zamknij drzwi. Nie mogę patrzeć jak się zapracowujesz.

Pani Helu, po co pani papier listowy w dwu kolorach: niebieskim i różowym? - Na różowym pisuję do Stasia, bo to oznacza miłość. A na niebieskim do Franka, bo to oznacza wierność.

Wyobraź sobie kochanie, kiedy byłam na wczasach w Tatrach - chwali się Halince jej gruba koleżanka - mężczyźni wchodzili do mojego pokoju
po drabinie!
- Mój Boże! A co, pensjonat się palił?
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » Cz wrz 13, 2012 19:23

Dwie przyjaciółki spotykają się w parku.
Jedna idzie z wózkiem a druga nie.
Ta z wózkiem mówi do drugiej:
- Widzisz to jest ten kabriolet, który Józek obiecał mi przed ślubem.


Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Dlaczego Twój mąż tak głośno wczoraj na Ciebie krzyczał?
- Bo nie chciałam mu powiedzieć, na co wydałam wszystkie pieniądze.
- A dziś rano?
- Bo mu wreszcie powiedziałam.


Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna żali się, że jej z facetem nie wychodzi:
- No nie rozumiem, coś nie teges, coś nie gra.
- Bo on jest mądry, a ty piękna.
- Nie łapię?
- No właśnie o tym mówię.

Kasiu, czemu jesteś taka przygnębiona?
- Moja siostra twierdzi, że jestem wścibska.
- Powiedziała ci to?
- Nie, przeczytałam to w jej pamiętniku.
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » Śr paź 03, 2012 17:17

Wyobraź sobie kochana, iż kiedy robiłam Jaśkowi loda powiedział mi, że Zośka robi to lepiej!
- No i co?
- No i nic! Przemilczałam to zacisnąwszy zęby!

Rozmawiają dwie sąsiadki.
- Co ci się stało w oko? - pyta pierwsza.
- Dostałam śrubokrętem od Kowalskiej - mówi druga.
- Przez przypadek?
- Nie, przez dziurkę od klucza.

Kowalska opowiada przyjaciółce, że spotkała czarodzieja:
- Obiecał mi wspaniałą pamięć albo wielki biust.
- I co wybrałaś?
- Wiesz, że nie pamiętam...
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » Wt paź 16, 2012 10:21

Spotkały się trzy panie. 70-letnia, 80-letnia i 90-letnia. Siedzą sobie i rozmawiają. Ta 70-letnia mówi:
- Wiecie, ja mam już 70 lat i jeszcze Bałtyku nie widziałam!
Na to 80-letnia:
- Ja mam 80 lat, przeżyłam pierwszą wojnę światową, drugą wojnę światową ale jeszcze za granicą nie byłam!
Na to odzywa się 90 - letnia:
- Babki to jeszcze nic! Ja mam 90 lat i jeszcze w ciąży nie byłam! Ale ODPUKAĆ


Młoda mężatka zwierza się swej dawno zamężnej przyjaciółce:
- Po naszej pierwszej kłótni posadziliśmy w naszym ogrodzie drzewko pojednania.
- To bardzo pięknie - odpowiada przyjaciółka. - Szkoda, że nie podjęłam z moim mężem podobnego postanowienia, dziś mielibyśmy już piękny lasek.
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » N lis 11, 2012 18:13

Koleżanka mówi do koleżanki:
- Wiesz, lubię mężczyzn jak kawę ...
- To znaczy , czarnych , mocnych i gorących ?
- Nie, cztery razy na dzień...
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki

Postprzez Iwonka » Cz sty 10, 2013 15:43

Coś taka w**rzona?
- Mężowi na urodziny kołowrotek kupiłam do wędki.
- No to chyba dobrze? Twój stary co weekend z kolegami przecież na ryby jeździ. Nie spodobał mu się?
- Gorzej. Zapytał co to jest...
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Postprzez » Cz sty 10, 2013 15:43

 

Następna strona

Powrót do Na wesoło

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron