Rozmawiają dwie serdeczne przyjaciółki:
- Jak ci się podobało moje zdjęcie?
- Świetnie. Właśnie tak powinnaś wyglądać.
- Na tym zdjęciu jestem zupełnie niepodobna do siebie!
- Więc powinnaś być wdzięczna fotografowi!
Rozmawiają dwie sąsiadki.
- Mój mąż to jest jak słońce...
- Co ty opowiadasz? Po tylu latach małżeństwa?
- Ano tak. Jak zajdzie wieczorem do knajpy to dopiero rano z niej wychodzi.
Po co, sąsiadko, zainstalowała pani przy telewizorze lusterko wsteczne?
- To duża wygoda. W ten sposób mogę obserwować męża przy zmywaniu naczyń!
Koleżanka do koleżanki:
- Wiesz, na urodzinach u Jolki zjadłam sto ciasteczek!
- I nie miałaś żadnych problemów?!
- Wtedy nie, ale teraz mam. Nikt mnie już nie zaprasza.
Idą dwie dziewczyny przez południowe stany i jest straszny upał. Jedna mówi do drugiej: - Wiesz, może zdejmiemy majtki, będzie trochę chłodniej. - Ale chyba to niewiele da. - Może jednak... I tak sprzeczają się przez dziesięć kilometrów. Nagle widzą, że przy drodze siedzi Murzynka, je melona i jest bez majtek. Podchodzą więc do niej i jedna pyta. - Sorry, widzimy, że siedzisz bez majtek. Powiedz czy to sprawia, że jest ci chłodniej, czy może tak sobie siedzisz? - Ja nie wiem, czy jest chłodniej, czy nie; w każdym bądź razie muchy nie zlatują się do melona.
Amerykanka i jej koleżanka Iranka robią zakupy w supermarkecie. Przechodzą koło stoiska z warzywami. Iranka z góry ziemniaków wybiera dwa najbardziej okrągłe ...
- To mi przypomina jądra mojego męża ...
- Wow .. były takie duże ...?
- Nie .... takie brudne ...
W biurze koleżanka do koleżanki, nerwowo się zachowującej:
- Co jest Marysiu?
- Szukam swojego dziurkacza, jeszcze wczoraj tu był.
Koleżanka wychodzi z pokoju i woła:
- Hej, który z kolegów spał ostatnio z Marysią!
Rozmawiają dwie przyjaciółki.
- Słuchaj, zaproponował mi wyjście ten przystojniak z kadr. Ty już byłaś z nim na randce, więc powiedz mi jaki on jest zanim dam mu odpowiedź.
- No więc, pojawił się bardzo punktualnie. Zamówił limuzynę i pojechaliśmy do doskonałej restauracji. Zjedliśmy wspaniałą kolacje, potem teatr i wróciliśmy do mnie. Tu niestety zmienił się w ZWIERZE!!!. Zdarł ze mnie moją sukienkę i przeleciał dwa razy na stole w kuchni.
- Raaany, więc sugerujesz żebym z nim nie szła?
- Nie, ja ci tylko radzę: ubierz starą sukienkę!!!
Panie grają w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszło w lewo. Niedaleko stojący obserwator żeńskich zmagań zgiął się w pół, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął. Pani podbiegła do niego przerażona: - Ja bardzo pana przepraszam, ale to było doprawdy niechcący! Pan dalej jęczy: - Jestem fizykoterapeuta , może będę w stanie panu pomóc... Pan nadal jęczy... Pani rozpięła mu rozporek i rozpoczęła masowanie. Po 5 minutach pyta: - No i jak? - Bardzo przyjemnie,ale kciuk nadal boli.
Pewna dama zwierza się swojej przyjaciółce, wskazując na kanapę:
- Wiesz kochana, będę chyba musiała wyrzucić tę kanapę z domu, bo ilekroć na nią spojrzę, to przypomina mi to fakt, że zdradziłam na niej męża.
- Oj, kochana! - odpowiada przyjaciółka. Gdybym ja miała wyrzucić z domu wszystko to, na czym zdradziłam męża, to w domu pozostałby tylko kaktus.
W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie dupy macie, że nie wiecie, która?
Spotykają się trzy prostytutki. Jest środek wyjątkowo mroźnej zimy: śnieg, deszcz, wiatr, grad itd.
Jedna mówi:
- za stówę bym już nawet poszła, tak zmarzłam
Druga na to:
- ja nawet za pięćdziesiąt, tak piździ
A trzecia na to:
- ja nawet za darmo bym poszła, od rana nic ciepłego w buzi nie miałam.
Pewną panią odwiedziła przyjaciółka. Kiedy skończyły spacer po ogrodzie i weszły do szklarni, przyjaciółka zapytała:
- Jak udało ci się wyhodować tak intensywnie czerwone pomidory?
- To nie takie trudne. Staję w szklarni zupełnie nago i wszystkie pomidory natychmiast czerwienieją.
Przyjaciółka postanowiła oczywiście wypróbować uzyskana radę, a kiedy panie spotkały się po kilku dniach, pierwsza z nich pyta:
- No i jak? czy mój sposób poskutkował na twoje pomidory?
- Ani trochę... Ale za to jak podziałał na ogórki! Wszystkie skurczone i pomarszczone całkowicie się wyciągnęły.
Dwie młode dziewczyny rozmawiają ze sobą:
- Jaki piękny łańcuszek! Ile dałaś za niego?
- A, z pięć razy...
Sąsiadka do sąsiadki:
-Kup sobie nowe firanki, bo przez te stare wszystko widać co robicie z Twoim mężem
- To ty sobie lepiej kup nowe okulary, bo to nie mój mąż tylko Twój!
Spotykają się dwie panie
-Dzień dobry, Basiu! Słyszałam, że Twój syn się ożenił, córka wyszła za mąż...
Jak im się życie układa?
-Ach, kochana! Córka ma wspaniałego męża. Śniadanie podaje jej do łóżka, sprząta, robi zakupy. Ale niestety syn trafił fatalnie. Jego żona się wyleguje, a on podaje jej śniadanie do łóżka, sprząta, robi zakupy.
Rozmawiają dwie młode mężatki:
- Słyszałam, że wczoraj była u was z wizyta twoja teściowa?
- Z wizytą? To była wizytacja!
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Jak myślisz, ile będziesz miała osób na przyjęciu?
- Jeśli wy przyjdziecie, to dziesięć, a jak nie to ze sto.
Spotykają się dwie przyjaciółki: Jak tam zdrowie, Bożenko?
- Lepiej nie pytaj, głowa boli, korzonki,
wrak człowieka po prostu!
- Ciekawe, wczoraj widziałam
jak wieczorem od Ciebie wychodził Jacek,
dzisiaj rano Andrzejek...
Nie powiesz mi, ze TV oglądaliście...
- Co za ludzie! Co za ludzie!
Tylko jeden organ zdrowy, a jeszcze zazdroszczą...