O blondynkach

Obrazek
Tu można opowiedzieć kulturalny dowcip oraz nieźle się rozerwać.

Re: O BLONDYNKACH

Postprzez Iwonka » Pn sie 13, 2012 20:05

Blondynka w aptece
- Poproszę o pigułki na robaki.
- Dla dorosłych? Nie wiem, w jakim one są wieku.


Do sklepu wbiega blondynka i już od progu krzyczy:
- Proszę pułapkę na myszy, tylko szybko, bo chcę złapać autobus!
- Proszę pani, tak wielkich pułapek to my nie mamy...


Blondynka uderzyła samochodem w mur . Przyjechała policja i pyta co się stało?
Zatroskana blondynka odpowiada:
- Sama nie wiem …Trąbiłam, ale nic nie pomogło….


Rozmawiają dwie blondynki.
- Słuchaj, Mareczek powiedział, że jestem piękna, mądra i bardzo interesująca, a później mi się oświadczył!
- I co, wyjdziesz za niego?
- Coś ty! Nie wyjdę za faceta, który mnie okłamuje już przed ślubem!


Blondynka dzwoni na Informacje:
- Chciałam się dowiedzieć jak długo jedzie pociąg z Warszawy do Gdańska?
- Chwileczkę...
- ...Dziękuję!

Brunetka pyta się blondynki:
-Czym różni się strona od kartki?
Blondynka myśli... po chwili krzyczy:
-Wiem! Kartka jest w zeszycie, a strona w książce!


Blondynka późnym wieczorem stoi na autostradzie i łapie stopa. Długo nie musiała czekać, bo po chwili zatrzymał sie za****sty Mercedes.
-Gdzie cię podrzucić? - pyta się kierowca.
-Do miasta.
-Dobra, wskakuj.
Jadą już dłuższą chwilę, w końcu kierowca pyta się:
-A nie boisz się sama, wieczorem do obcych samochodów wsiadać? Przecież może cie ktoś wywieźć do lasu i zgwałcić....
-Tak, właśnie się nad tym zastanawiałam, ale doszłam do wniosku że wolę mieć 20 cm w du**e, niż 20 km w nogach..

Do sklepu muzycznego przychodzą blondynki:
- Poproszę tą czerwoną trąbkę – mówi jedna
A druga:
- Ja poproszę ten biały akordeon.
Na to sprzedawca:
- Gaśnice mogę sprzedać, ale kaloryfera nie.


Czemu blondynka wrzuca zegarek do wody?
- Bo chce zobaczyć jak czas płynie.

Dlaczego blondynka boi się jeździć na rowerze?
- Bo się boi, że ją pedał zgwałci.

Czym blondynka różni się od zamrażarki?
- Do zamrażarki wkładasz flaka a wyjmujesz sztywnego, a do blondynki wkładasz sztywnego a wyciągasz flaka.


Blondynka po powrocie z urlopu rozmawia z przyjaciółką:
- Wiesz, miałam fatalną podróż. Całą drogę pociągiem musiałam siedzieć tyłem do kierunku jazdy.
- Nie mogłaś się z kimś zamienić miejscami?
- Łatwo mówić, siedziałam sama w przedziale.

Przychodzi blondynka do sklepu z środkami owadobójczymi.
- Poproszę 100 kulek na mole.
Na drugi dzień:
- Poproszę 300 kulek na mole.
Na trzeci dzień:
- Poproszę 1000 kulek na mole.
Zdziwiony sprzedawca pyta:
- Po co pani tyle tych kulek na mole?
Blondynka na to:
- A co pan myśli, że jedną kulką łatwo w mola trafić?

Blondynka jedzie samochodem. Nagle uderzyła w mur. Po chwili przyjeżdża policja i pyta się blondynki:
- Dlaczego pani uderzyła w mur, mimo że nie jechała pani bardzo szybko?
- To nie moja wina, przecież trąbiłam a on nie zareagował.

Jedzie blondyna samochodem pod prąd. Policjant ją zatrzymuje i pyta:
- Czy Pani wie gdzie jedzie?
- No tak, jadę na zebranie ale chyba się już skończyło bo widzę, że wszyscy wracają.


Dwie blondynki patrzą na księżyc:
- Myślisz że tam jest życie? - Zastanawia się jedna.
- Pewnie, przecież pali się światło.


Rozmawiają dwie blondynki:
- Co tam słychać?
- Nie wiem, dawno tam nie byłam.

Za co podziwia się blondynki?
- Za wytrwałość - tyle lat szukają rozumu, i dalej nie mogą go znaleźć.

Kurs na prawo jazdy. Blondynka wsiada do samochodu i mówi do instruktora:
- Proszę pana, ja mam dwie nogi a tu są aż trzy pedały.

Brunetka i blondynka znalazły trzy granaty ręczne i postanowiły, że lepiej będzie, jeśli zabiorą je na posterunek policji.
- A co, jeśli jeden nam wybuchnie, zanim tam dotrzemy? - pyta brunetka.
- Nie martw się - mówi blondynka. Skłamiemy i powiemy, że znalazłyśmy tylko dwa.


Siedzą dwie blondynki przed telewizorem i jedna mówi:
- Patrz, Benedykt VI...
Na to druga:
- A Kubica który?

Na środku jeziora w łódce siedzą dwie uśmiechnięte blondynki. W pewnym momencie słychać strzał... Przedziurawiona łódka zaczyna nabierać wody... Zaczynają się topić, więc jedna krzyczy:
- Ratunku! Pomocy!
Nikt jednak nie nadbiega, więc druga proponuje:
- Krzyczmy razem.
A ta pierwsza:
- Razem! Razem

Blondynka odchodzi od bankomatu i mówi do koleżanki:
- Patrz, znowu wygrałam.

Dlaczego blondynka wkłada trawę do kontaktu?
- Bo chce być w kontakcie z przyrodą.

Blondynka do chłopaka:
- Bardzo Cię lubię... Mówisz mi takie ładne rzeczy... Że jestem ładna, mądra, kochana, jedyna. Jesteś bardzo miły.
Chłopak:
- I mam tylko jedną wadę... Kłamię...
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Postprzez » Pn sie 13, 2012 20:05

 

Re: O BLONDYNKACH

Postprzez Iwonka » Śr sie 29, 2012 19:58

Na pocztę przychodzi blondynka i prosi o znaczek za 1,40 zł.
- Chwilowo nie mamy znaczków za 1,40. Ale może pani kupić 2 znaczki po 80 groszy.
- Nie, dziękuję. Boję się, że list mógłby zajść za daleko.


Blondynka pracuje jako kelnerka.
Podchodzi do klienta i pyta:
- Co podać?
- Dwa piwa. Jedno z sokiem.
- A które z sokiem?
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: O BLONDYNKACH

Postprzez Iwonka » Pt wrz 14, 2012 17:52

Brunetka na safari mówi do blondynki:
- Widzisz te duże zwierzę?
- Nie słoń mi zasłonił.

Idzie blondynka z brunetką przez park.
Nagle brunetka mówi:
-Patrz jaki biedny zdechły ptaszek.
-Na to blondynka spojrzała w niebo i mówi:
-gdzie? nie widzę.


Blondynka idzie do Kina i po raz 5 ogląda ten sam film.
Siedząc obok niej koleżanka brunetka pytaj jej się:
- Przecież Ty już ten film oglądałaś
- No tak ale chcę zobaczyć tym razem czy uda się tej parze uciec z tej nory.

Kłócą się dwie blondynki:
-Idziemy na "Matriksa"!
-Ja chcę iść na "Star Wars"!
-Nie, idziemy na "Matriksa"!
-A właśnie, że na "Star Wars"!
Podchodzi do nich brunetka i proponuje:
-To może pójdziecie na kompromis?
-Fajnie, a gdzie to grają?


Blondynka opowiada brunetce, że skunksa znalazła.
Brunetka na to:
- i co z nim zrobiłaś?
- wsadziłam go w majtki
- a co ze smrodem?
- nic 3 dni rzygał aż się przyzwyczaił


Idą trzy dziewczyny, brunetka ruda i blondynka. Wracają z zakupów. Brunetka i ruda zauważyły że autobus im odjeżdża, wiec zaczęły biec. A na to blondynka mówi 'Kto nas goni?'


Szatynka, brunetka i blondynka zakładają się, która szybciej zerwie ze swoim nowym chłopakiem.
Szatynka zerwała po tygodniu.
Brunetka po dwóch dniach.
Blondynka po minucie.
- Jak to zrobiłaś pytają się obie?
- No wiecie powiedziałam, że nie umiem całować ale on mi nie wierzył i gdy się dowiedział rzucił mnie.


Przez ulicę idzie blondynka i brunetka.
Znajdują na chodniku 3 granaty.
Blondynka mówi:
-weźmy te granaty na policję.
-a co będzie jak wybuchną?
-skłamiemy, że były dwa.


Brunetka i blondynka mieszkają w jednym domu.
Żeby dojść do parku muszą tylko przejść przez ulicę.
Która przejdzie szybciej?
Brunetka, bo blondynka musi się zatrzymać na obiad i siku.



Przychodzi brunetka do blondynki.
Zagląda do lodówki i wyjmuje worek od herbaty.
- Czemu trzymasz herbatę w lodowce?
- Bo chciałam zrobić mrożoną.


Która samobójczyni spadnie pierwsza: brunetka, czy blondynka?
- Brunetka bo blondynka zabłądzi.


Na meczu siedzi blondynka z brunetką.
W pewnym momencie blondynka pyta :
- Jaki wynik?
- Dwa do dwóch.
- Dla kogo?



Dwie blondynki są w łazience.
Jedna się czesze a druga myje włosy.
Ta co myje włosy mówi do drugiej:
- Podaj mi szampon do włosów!
- O jest tam, pod prysznicem!
A blondynka na to:
- Tak ale ten jest do włosów suchych, a ja już pomoczyłam!


Blondynka w banku.
- A tu proszę kwotę pożyczki wpisać słownie.
- Jak to, słownie?
- No normalnie. Literami.
- Cyfry literami?


Przychodzi blondynka z tłustymi włosami do fryzjera.
- Strzyżenie czy wymiana oleju?
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: O BLONDYNKACH

Postprzez Iwonka » Wt wrz 25, 2012 09:02

Dwie blondynki w kinie:
- Facet obok mnie obciąga sobie!
- Zignoruj to.
- Nie mogę. On używa mojej ręki!


Blondynka jedzie na rowerze i nagle potrąciła przechodnia:
- Dlaczego pani nie zadzwoniła?! - złości się facet.
- Bo nie znam pana numeru telefonu...


Stoi blondynka przy Subaru Impreza i coś grzebie pod maską.
Obok przechodzi facet i pyta:
- Co pani robi?
- Chcę zobaczyć, jak rozkręcić imprezę.


Siedzi sobie blondynka ze swoim pieskiem w autobusie i nagle wsiada napalony facet i mówi do niej:
- Wiesz, bardzo chciałbym być na jego miejscu.
Na to blondynka odpowiada:
- Nie sądzę właśnie jedziemy do weterynarza obciąć mu ogonek.
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: O BLONDYNKACH

Postprzez Iwonka » N lis 11, 2012 18:01

Załamana blondynka stoi przy rozbitym aucie:
- Co ja teraz powiem mężowi?!
Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie zażartować:
- Niech pani dmucha w rurę to się karoseria wyprostuje.
Blondynka dmucha więc w rurę, lecz nic się nie dzieje.
Po godzinie przechodzi obok druga blondynka i mówi:
- Ty głupia jesteś. Zamknij drzwi!


Blondynka została policjantką.
Pierwsza interwencja.
Zatrzymuje autobus.
Przechodzi, ogląda, zaczyna coś spisywać.
Podchodzi do kierowcy i mówi:
- To będzie wynosiło 4200 złotych.
- Co? - odpowiada kierowca.
- Proszę pana to nie moja wina, że pasażerów jest 42 a za każdą osobę bez pasów należy się 100 zł.


Wsiadają dwie blondynki do piętrowego autokaru.
Jedna idzie do góry a druga zostaje na dole.
Po chwili ta z góry szybko schodzi na dól i mówi do tej z dołu:
- Ty, tam nie idź bo tam kierowcy nie ma.


Blondynkę jadącą w kapeluszu zatrzymuje policjant i mówi:
- Przekroczyła Pani 60-tkę.
- A mówiłam mężowi, że staro wyglądam w tym kapeluszu.


Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy.
Nagle instruktor pyta ją:
- Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zgubi pani koło?
- Zwiększę prędkość, żeby je dogonić.


Konduktor pyta blondynkę:
- Czy kupiła Pani bilet swojemu psu?
- Przepraszam bardzo, to nie pies tylko suka!


Pięć blondynek jedzie autobusem, nagle kontrola biletów.
Kanar sprawdził blondynkom bilety, żadna nie jechała na gapę, ale po chwili blondynki zaczęły się wyśmiewać z kanara:
- Ale ciemniak! Ale ciemniak!
Wkurzony kanar ponownie sprawdził blondynkom bilety i nic nowego nie zauważył.
Ta sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, w końcu mocno zdenerwowany kanar pyta blondynki czego nie zauważył, na co one:
- Zamieniłyśmy się biletami!


Dwie blondynki rozmawiają o wczorajszej przerwie w dostawie energii elektrycznej:
- Wyobraź sobie, że przez 4 godziny stałam uwięziona w windzie!
- To jeszcze nic! Ja 8 godzin stałam na schodach ruchomych!
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: O blondynkach

Postprzez Iwonka » Wt kwi 23, 2013 15:18

Pożar w mieszkaniu blondynki:

- Oj, wszystko tak się pali, pali...
Staniki się palą...
Majteczki się palą...
Gasić...
Gasić...
Wachlarzem gasić...
Oj, nie pomaga...
Keczupem gasić...
Nie pomaga...
Wódką...
Oj! Jeszcze bardziej się pali!
A, już pamiętam, woda...
Ale nie pić, gasić, gasić...
HURA!!!
Zgasiłam!
Ale jakie to wszystko mokre...
Staniki mokre...
Majteczki mokre...
Wysuszyć...
Trzeba wysuszyć...
Gdzie te zapałki??????????
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: O blondynkach

Postprzez Iwonka » Pn maja 13, 2013 13:26

Blondynka mówi do reżysera:
- Pański scenariusz nie jest zły, tylko momentami nieco zagmatwany. Trzeba go tak poprawić, aby zrozumiała go każda idiotka..
- A które miejsca są dla pani nie zrozumiale?

Blondynka została policjantką.
Pierwsza interwencja.
Zatrzymuje autobus.
Przechodzi, ogląda, zaczyna coś spisywać.
Podchodzi do kierowcy i mówi:
- To będzie wynosiło 4200 złotych.
- Co? - odpowiada kierowca.
- Proszę pana to nie moja wina, że pasażerów jest 42 a za każdą osobę bez pasów należy się 100 zł.

Blondynka zgłasza się do biura rzeczy znalezionych:
-Czy nikt nie przyniósł mojego parasola, który zostawiłam w autobusie?
- Proszę go opisać.
- Był czerwony, miał brudne siedzenia
i trąbił na skrzyżowaniach ....
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Re: O blondynkach

Postprzez beata1983 » Pn maja 27, 2013 11:19

Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:
– Co to jest, takie duże i czerwone?
– Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.
– To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca pakuje jabłka.
– A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka.
– To jest kiwi.
– Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje...
– Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
– Mak, ale kur*** nie na sprzedaż!
beata1983
lokator
lokator
 
Posty: 231
Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 09:57
Lokalizacja: Olsztyn

Re: O blondynkach

Postprzez beata1983 » Pt cze 21, 2013 08:15

Mężczyzna mija na chodniku niezwykle piękną blondynkę.
Patrzy na nią pożądliwie, po czym podnosi wzrok do nieba i szepcze:
- Boże, czemuś stworzył tak atrakcyjne blondynki?
Nagle z nieba rozlega się głos:
- Żebyście mogli je kochać!
Mężczyzna jest lekko zaskoczony tak szybką odpowiedzią, jednak nie traci rezonu i pyta dalej:
- Ale czemuś stworzył je takimi głupimi?
- Żeby one mogły was kochać!
beata1983
lokator
lokator
 
Posty: 231
Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 09:57
Lokalizacja: Olsztyn

Re: O blondynkach

Postprzez Iwonka » Pn lip 15, 2013 14:20

Blondynka jedzie na rowerze i nagle potrąciła przechodnia:- Dlaczego pani nie zadzwoniła?! - złości się facet.- Bo nie znam pana numeru telefonu..
Avatar użytkownika
Iwonka
Moderator
Moderator
 
Posty: 1665
Dołączył(a): So cze 09, 2012 15:49

Postprzez » Pn lip 15, 2013 14:20

 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Na wesoło

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron